Ci cisi lisi mnisi lub inaczej: jacy byli moi byli?
Moi byli mili byli. Nuda jest groźna, mój umysł potrzebuje nieustającej aktywacji. Chcę myśleć, czuć, tworzyć, działać, angażować się. Nie chcę rozmyślać o rzeczach, które zawaliłam. I o błędach, które mogę popełnić w przyszłości. Najszczęśliwsza jestem, kiedy mogę posuwać się do przodu. Kto ma czas na roztrząsanie przeszłości, kiedy człowiek uczy się czegoś nowego, non stop chodzi na wycieczki, lekcje tanga czy trening?
Jeśli coś poszło nie tak w twojej relacji (prywatnej albo biznesowej) to tylko dowód, że miałeś odwagę w coś uwierzyć. W przyszłość, w piękno tego, co mogło by być. Osobiście wolę wierzyć w coś, co się może nie udać niż być cynicznym niedowiarkiem. To wyjątkowo smutny sposób na życie. Swoją drogą: czy istnieje żeńska forma tego rzeczownika? Mam prawo chcieć więcej! Mam prawo do swoich praw!
Moi byli byli tacy, jacy byli. I się zbyli. Więc żeby twoi mili nie byli byli, przyjrzyj się swojemu życiu, zwłaszcza gdy potrzebujesz zmiany. Ile z twojego życia jest twoją decyzją? Czy to decyzja, którą chcesz utrzymać?
Osobiste to nie to samo, co ważne. W dzisiejszych zagonionych i zapracowanych czasach mamy mnóstwo priorytetów.
- Oto dziewięć moich priorytetów biznesowych – powiedział kiedyś do mnie klient. I już wiedziałam, że mamy przed sobą mnóstwo pracy.
- Ale co jest według ciebie najważniejsze w życiu? – dopytywałam.
- Nie rozumiem tego pytania. Dla
Gdy byłam dzieckiem sądziłam, że człowiek wtedy jest odważny, kiedy się nie boi. Strach kojarzyłam z tchórzostwem i zahukaniem.
W okresie studiów strach się mnie nie imał. Podczas studenckich strajków szybko wyzbyłam się lęku: o siebie i o przyszłość. Byłam młoda i w ogóle nie brałam pod uwagę tego, że coś mogłoby
Może i jesteśmy dorośli. Nie zmienia to jednak faktu, że zakazane tęsknoty i nierealne pragnienia z dzieciństwa uporczywie domagają się w naszym życiu zaspokojenia. Marzenia o idealnej rodzinie to szkodliwy mit, którego musimy się wyrzec, by móc wzrastać.
W połowie życia większość ludzi zaczyna się interesować historią swojej rodziny. Zawsze sporo czytałam
Dyscyplina czy motywacja? Przede wszystkim: pierwszy krok.
Jeśli nie chcesz przegapić żadnego artykułu — zostaw swój adres. Nowe artykuły zostaną wysłane na Twój adres mailowy.