Wieje… Drzewa uginają się, ale się nie łamią. Podobno, kiedy wiatr wieje mocno, korzenie drzew się rozciągają. Drzewa stają się silniejsze, mocniej wrastają w grunt. Paradoksalnie wiatr wzmacnia drzewo. To co mu zagraża, obraca się na jego korzyść.
Kiedy przypominam sobie te wszystkie nawałnice, które przetrwałam, myślę o korzeniach, jakie przez nie zapuściłam. Rozciągałam się i uginałam, a gdy już przeczekałam wichurę, stawałam się silniejsza. Drzewa nauczyły mnie odporności.
Z Tobą jest tak samo. Dzięki tej świadomości każdy wiatr wydaje mi się mniej przerażający. Takie właśnie świadectwo zabiorę na jutrzejsze zajęcia na SWPS.
Moja przyjaciółka zawsze nakłada sobie na talerz mnóstwo kolorowych warzyw. A dopiero gdy ma ich całą tęczę, dokłada sobie inne rzeczy.
- Chodzi o to, żeby nie było zbyt wiele miejsca na to, co mi szkodzi – mówi ze śmiechem.
Zastosowałam tę zasadę w życiu, kiedy zorientowałam się, że niektórzy ludzie nie wywierają
Gdy miałam 20 lat byłam chyba bardziej stara niż teraz, bo nie wiedziałam kim jestem. Byłam przerażona i smutna. Jest dostatecznie smutno w życiu młodego człowieka, jeżeli samemu jest się nieszczęśliwym, ale jest jeszcze smutniej wtedy, kiedy wszyscy inni twierdzą, że też są nieszczęśliwi.
Byłam wrażliwym dzieckiem, jestem wrażliwym człowiekiem. Życie człowieka
Nie spodoba ci się to, co teraz ci przekażę: wcześniej czy później wszechświat wyśle cię na intensywny kurs z bezbronności. Kiedy ty lub osoba, którą kochasz otrzyma solidną lekcję strachu i rozpaczy. Kiedy będziesz żyć w ciągłym lęku lub doświadczysz życia w bliskiej relacji z kimś, komu taki lęk stale towarzyszy.
Dyscyplina czy motywacja? Przede wszystkim: pierwszy krok.
Jeśli nie chcesz przegapić żadnego artykułu — zostaw swój adres. Nowe artykuły zostaną wysłane na Twój adres mailowy.