/

O przywództwie.

Twórczy ferment i praktyka z klasą.

„Kampania wyborcza od A do Z”, cz. 3 (ostatnia)

JB: Ci kandydaci, którzy są w tej bieżącej polityce powinni to wiedzieć, że doradca polityczny akurat w tym wypadku – nie ma znaczenia jakie ma poglądy. TB: To trochę zależy. Cokolwiek nie zrobisz, będziesz żałował. Moje doświadczenie daje mi pretekst do tego i taką filozofię pracy, żeby nie utożsamiać się z 

„Kampania wyborcza od A do Z”, cz. 2

JB: Powiedz więcej o tych sposobach i środkach, żeby ci którzy do tej pory nie pracowali z konsultantami i doradcami usłyszeli więcej. Być może to jest szansa na promocję tego rodzaju działań. Bardzo mi zależy na tym, by jak największa ilość kandydatów, tych którzy chcą być naszymi reprezentantami, korzystała i wiedziała

„Kampania wyborcza od A do Z”, cz. 1.

JB: Moim gościem jest Tamara Bieńkowska – coach i spin doctor – kilka lat temu w książce „Jak wygrać wybory samorządowe” dzieliłaś się z czytelnikami swoimi uwagami na temat zasad tzw. treningu medialnego. TB: Ale czemu tak zwanego? To naprawdę jest trening medialny! JB: Tak, to jest trening, w który wielu kandydatów nie wierzy.

Przejście!

Pracuję właśnie nad kolejnym warsztatem z wystąpień publicznych. Umiejętność przemawiania do dużej grupy ludzi – bez względu na to, czy są to uczniowie liceum, tłum na wiecu, czy przedsiębiorcy na konferencji – jest trudną sztuką. Niełatwo opanować nerwy, kontrolować gesty, mimikę, słowa i zachowanie, tak by słuchacze mogli się skupić na 

Jakich chwytów używać w sytuacji sporu z dziennikarzami.

Polityka to nie tylko sztuka wystąpień skierowanych do wyborców, ale też sztuka prowadzenia sporów z dziennikarzami i konkurentami politycznymi. Jakich tutaj chwytów można używać? Czy wszystko ogranicza się do technik perswazyjnych? Przede wszystkim uczę słuchania i słyszenia, bo to nie jest to samo. Moi klienci to często bardzo dorośli ludzie, ale nie

Sztuka wystąpień publicznych.

Podczas jednego z seminariów z rosnącym zdumieniem obserwowałam pewnego utytułowanego profesora, który zawracając się do licznie zgromadzonej publiczności w pierwszych słowach powiedział: „Mam mówić o znaczeniu jogi i akupunktury. Nie znam się na jodze, nigdy nie korzystałem z akupunktury, ale zrobiłem dla Państwa przegląd dostępnej literatury”. Po czym zwrócony twarzą w 

11 września 2016

Jak być przekonującym, mówiąc do tłumu.

Kwieciste monologi, wyuczone gesty? Nic z tych rzeczy. Bez umiejętności „porwania słuchaczy” nie ma co się porywać na wystąpienia publiczne. Pamiętam jak kiedyś mój klient, przy okazji pierwszej rozmowy powiedział: „Zbliża się termin kolejnego, dorocznego spotkania zespołu. I znów, jak w poprzednich latach, wystąpi przede mną dyrektor sprzedaży. I zapewne, jak już

31 sierpnia 2016

Dyscyplina czy motywacja?
Przede wszystkim: pierwszy krok.

Jeśli nie chcesz przegapić żadnego artykułu — zostaw swój adres. Nowe artykuły zostaną wysłane na Twój adres mailowy.

Twój adres email