Łatwo coś zrobić i niełatwo coś zrobić. Osiągnięcie sukcesu w życiu polega na tych dwóch rodzajach łatwości.
Zostawienie telefonu w innym pokoju, gdy spędzam czas z rodziną czy przyjaciółmi, jest łatwe. Bardzo łatwe jest również niezrobienie tego. To samo dotyczy wyborów, jakich dokonuję w obszarach związanych z moją pracą. Mogę pójść do łóżka, kiedy zamierzam się położyć. Mogę medytować minutę lub dłużej po wybudzeniu. Mogę zdecydować, że chcę być kreatywna, pomyśleć zanim zareaguję. Mogę zdecydować, że pójdę na szybki spacer i praktykować jogę przez godzinę. Żadna z tych rzeczy nie jest łatwa do zrobienia. I jest jednocześnie łatwa, by ją zrobić.
Codziennie stajemy przed wyborem. Łatwe do zrobienia. Łatwe do niezrobienia. Ciekawe, że rzeczy łatwe do zrobienia są również łatwe do niezrobienia. Na tym polega różnica między sukcesem a porażką. Między marzeniami a ambicjami. Zwykłe rutynowe czynności prowadzą do niezwykłych rezultatów. Wystarczy zapanować nad drobnymi rzeczami, które są jednocześnie łatwe do zrobienia i łatwe do niezrobienia. Zapytaj kogokolwiek, komu udało się coś osiągnąć. Jeśli chcesz coś robić dobrze, musisz to robić często.
Oto podstawowa formuła sukcesu: kilka rzeczy praktykowanych każdego dnia. Pod warunkiem, że te rzeczy są przemyślane. Wszyscy mamy tyle samo czasu, różnimy się jakością jego wykorzystania. Co jest warte twojego czasu? Nie chcesz przecież marnować go na robienie czegoś, co nie będzie miało znaczenia, prawda? Kilka prostych rzeczy może zmienić twoje życie, twoją przyszłość. Masz możliwość wyboru między dwoma rodzajami łatwości: łatwe do zrobienia i łatwe do niezrobienia. Nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności.
Niezależnie od tego, ja męcząca bywa codzienność, zawsze możesz dostrzec coś poza rutyną. Pamiętaj do czego zmierzasz. Patrz przed siebie, a nie na asfalt. Czasami samo wstanie łóżka i stawienie czoła codzienności wymaga odwagi. A gdy masz wrażenie, że do realizacji twoich planów jeszcze daleka droga, przypomnij sobie, ile masz już za sobą. Złe wybory wydają się błędne tylko gdy człowiek ogląda się za siebie.
Był czas, kiedy żałowałam, że zbyt późno założyłam własną firmę. Był taki czas w moim życiu, kiedy sądziłam, że najważniejsze jest dostanie dobrej pracy. Potem zdobyłam trochę doświadczenia i wiedziałam już więcej. A kiedy człowiek wie więcej, lepiej sobie radzi. Poznawanie nowych rzeczy może potrwać latami, przynieść wiele wyzwań i niespodziewanych sytuacji. Dlatego wybacz sobie swoją niewiedzę. A potem, kiedy już wiesz więcej, działaj! To jest łatwe i nie jest łatwe jednocześnie.
Życie nie polega na tym, żeby wiedzieć wszystko i być doskonałym. Tak się nie da. W życiu chodzi o uczenie się. To bardzo przyjemny proces. Wiele razy udało mi się wykorzystać w biznesie nowo poznaną strategię, która znacznie zwiększyła moje dochody albo wydajność. Mogłam mieć do siebie pretensje: „Trzeba to było zrobić wcześniej!”. Mogłam się obwiniać.
W takich sytuacjach próbuję być dla siebie wyrozumiała: „Wcześniej tego nie wiedziałam, ale teraz już wiem i na pewno tak zrobię”. Niewiedza jest czymś naturalnym. Żeby wiedzieć, musimy się nauczyć. Następnym razem, kiedy popełnisz jakiś błąd, powtarzaj za mną: „Nie wiedziałam, nie wiedziałem”. I wtedy już będziesz wiedzieć.
Wyborów dokonuje się w kilka sekund, ale ich skutków doświadcza się przez resztę życia. Los i przeznaczenie nie zaprowadzą nas daleko. Decydują o początkach, ale nie o zakończeniach. Przeznaczenie może cię gdzieś rzucić, ale to ty musisz dotrzeć tam, dokąd zmierzasz. I zmierzać tam krok po kroku.