Siła nie polega na tym, by się mocno czegoś trzymać, ale czasami na tym, aby odpuścić.
Zapytałam niedawno mojego przyjaciela, co oznacza data wytatuowana na jego ramieniu. Odparł, że to data śmierci jego siostry. Zapytałam, jak ma na imię, a potem poprosiłam:
– Opowiedz mi o niej.
Mariusz najpierw opowiedział mi o jej uzależnieniu od alkoholu. Prawdopodobnie czuł, że powinien w ten sposób jakoś wytłumaczyć jej śmierć. Mówił przy tym ponurym tonem, jakby w przekonaniu, że tak właśnie należy mówić o zmarłych.
A potem wspomniał, że jego siostra była zabawna i urocza. Jak lubił spędzać z nią czas i że uwielbiała stroić sobie żarty. Opowiedział, jak po podjechaniu do drive – trough McDonalda ze swadą zamówiła pizzę i czerwone wino. Mogę sobie tylko wyobrazić reakcję pracownika na to zamówienie.
Śmierć nigdy nie definiuje życia człowieka. Siostra mojego przyjaciela przeżyła tylko 30 lat. Koniec jej życia był tylko jednym zdarzeniem, pewnego dnia.
Tęsknota za kimś, kto umarł, oznacza, że ta osoba wciąż w nas żyje, ponieważ miłość jest silniejsza od śmierci. Boimy się śmierci, ale ona stanowi tylko dowód na to, że żyliśmy. A smutek, który po niej przychodzi, to dowód miłości.
Pamiętasz ten fragment kultowej książki:
„- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? – spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. – Co wtedy?
– Nic wielkiego. – zapewnił go Puchatek. – Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.”
Nie żałuj umarłych. Żałuj żywych, a przede wszystkim tych, którzy żyją bez miłości. Którzy nie żyją, którym się żyje. Którzy nie troszczą się o siebie.
Jesteś dla siebie najważniejszą osobą na świecie. Jesteś tą osobą, z którą przeżyjesz całe życie. Jesteś swoim własnym towarzystwem, możesz być swoją miłością. I to może być dobre życie.
– Ten tatuaż powinien być datą jej narodzin – powiedział mój przyjaciel na koniec naszego spotkania.
Życie jest jak letnie kwiaty, śmierć jak jesienne liście. Piękno można znaleźć wszędzie. Nie tylko w Walentynki.
„Cholernie trudno jest być kimś wiecznie pełnym entuzjazmu” – napisała mi moja klientka. Frustrował ją powolny rozwój jej własnej firmy. Usiłowała właśnie zebrać kolejne środki, funkcjonowała w trybie maksymalnego zaangażowania w sprzedaż swoich usług. Kiedy przeczytałam tę wiadomość, zaśmiałam się głośno.
Praca to moja pasja, ale to nie znaczy, że mnie nie
Nadmiar myślenia nie prowadzi do zrozumienia. Nie pomaga też pytanie o radę wszystkich wokół. Ani sondowanie znajomych, współpracowników. Jak masz głupio myśleć, lepiej odpocznij. Albo zacznij działać.
Narysuj poziomą linię. Powyżej tej linii napisz: „Przestrzeń myśli”. A poniżej: „Przestrzeń pracy”. Wiesz do czego przydaje się „przestrzeń myśli”? Do niczego, nic tam się
Przed chwilą skończyłam rozmowę z Darkiem. Przypomniał mi nasze spotkanie sprzed pół roku.
- Narysuj poziomą linię” – zaproponowałam wówczas Darkowi. - Powyżej tej linii napisz: „Przestrzeń myśli”. A poniżej: „Przestrzeń pracy””. Gdy to w końcu zrobił, zapytałam Darka: - Wiesz do czego przydaje się przestrzeń myśli?” Nie miał żadnej gotowej odpowiedzi,
Dyscyplina czy motywacja? Przede wszystkim: pierwszy krok.
Jeśli nie chcesz przegapić żadnego artykułu — zostaw swój adres. Nowe artykuły zostaną wysłane na Twój adres mailowy.
Siła nie polega na tym, by się mocno czegoś trzymać, ale czasami na tym, aby odpuścić.
Zapytałam niedawno mojego przyjaciela, co oznacza data wytatuowana na jego ramieniu. Odparł, że to data śmierci jego siostry. Zapytałam, jak ma na imię, a potem poprosiłam:
– Opowiedz mi o niej.
Mariusz najpierw opowiedział mi o jej uzależnieniu od alkoholu. Prawdopodobnie czuł, że powinien w ten sposób jakoś wytłumaczyć jej śmierć. Mówił przy tym ponurym tonem, jakby w przekonaniu, że tak właśnie należy mówić o zmarłych.
A potem wspomniał, że jego siostra była zabawna i urocza. Jak lubił spędzać z nią czas i że uwielbiała stroić sobie żarty. Opowiedział, jak po podjechaniu do drive – trough McDonalda ze swadą zamówiła pizzę i czerwone wino. Mogę sobie tylko wyobrazić reakcję pracownika na to zamówienie.
Śmierć nigdy nie definiuje życia człowieka. Siostra mojego przyjaciela przeżyła tylko 30 lat. Koniec jej życia był tylko jednym zdarzeniem, pewnego dnia.
Tęsknota za kimś, kto umarł, oznacza, że ta osoba wciąż w nas żyje, ponieważ miłość jest silniejsza od śmierci. Boimy się śmierci, ale ona stanowi tylko dowód na to, że żyliśmy. A smutek, który po niej przychodzi, to dowód miłości.
Pamiętasz ten fragment kultowej książki:
„- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? – spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. – Co wtedy?
– Nic wielkiego. – zapewnił go Puchatek. – Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.”
Nie żałuj umarłych. Żałuj żywych, a przede wszystkim tych, którzy żyją bez miłości. Którzy nie żyją, którym się żyje. Którzy nie troszczą się o siebie.
Jesteś dla siebie najważniejszą osobą na świecie. Jesteś tą osobą, z którą przeżyjesz całe życie. Jesteś swoim własnym towarzystwem, możesz być swoją miłością. I to może być dobre życie.
– Ten tatuaż powinien być datą jej narodzin – powiedział mój przyjaciel na koniec naszego spotkania.
Życie jest jak letnie kwiaty, śmierć jak jesienne liście. Piękno można znaleźć wszędzie. Nie tylko w Walentynki.