Kiedy byłam małą dziewczynką, często nocą zamykałam oczy i wyobrażałam sobie, że świat trwa bez końca, całe wieki. Czułam przy tym paniczny lęk, że może pewnego dnia nadejdzie dzień, kiedy świat będzie trwał beze mnie.
Dla większości z nas strach przed śmiercią jest uczuciem nie do zniesienia. Odsuwamy od siebie – świadomie albo nieświadomie – myśli o śmierci, żyjąc życiem, które zazwyczaj przeczy jej istnieniu. Trzymamy fakt naszej skończoności w bezpiecznej odległości od siebie. Nie pozwalamy sobie na to, by zmierzyć się z lękiem, jaki rodzi myśl o ostatecznych końcu.
Nasze egzystencja wcześniej czy później będzie mieć swój kres, a to „ja”, które z takim wysiłkiem i często w cierpieniu stwarzaliśmy przez wiele lat, pewnego dnia umrze. Być może podtrzymuje nas myśl, nadzieja lub pewność, że jakaś cząstka nas będzie trwać wiecznie, jednak musimy pogodzić się z tym, że to „ja”, które oddycha, kocha, pracuje i zna samo siebie zostanie unicestwione. Boimy się wędrówki w nieznane. Boimy się bezradnej samotności, umierania. Śmierć wystawia na szyderstwo cały trud naszego życia.
A może zamiast poświęcać energię na odgradzanie się od myśli i lęków z nią związanych, powinniśmy przyjąć, że unikając myśli o śmierci, pozbawiamy się części życia? Jeśli ktoś nie jest zdolny do tego, by umrzeć, czy jest naprawdę zdolny do tego, by żyć? Nic tak nie dodaje smaku życia, jak śmierć. Powinna być częścią naszych życiowych obrachunków. Bez zawsze obecnej świadomości śmierci, życie jest pozbawione smaku. Równie dobrze można się karmić samymi białkami jajek. A przecież żółtka są równie ważne dla jajka.
Kiedy byłam mała, Mama tłumaczyła mi, że trzeba pozwolić bliskim umrzeć, a to wymaga siły i odwagi. Że często wywieramy na nich presję, by żyli dalej, ponieważ boimy się cierpienia i straty, zamiast skupić się na uwolnieniu ich od bólu, które wiąże się z rozstaniem. Siła nie polega na tym, by mocno się czegoś trzymać. Czasami chodzi o to, aby odpuścić.
Tęsknota za kimś kto umarł, oznacza, że ta osoba wciąż w nas żyje, ponieważ miłość jest silniejsza od śmierci. Boimy się śmierci, ale ona stanowi dowód na to, że żyliśmy. A smutek, który po niej przychodzi, to dowód miłości. Życie jest jak letnie kwiaty. Śmierć jak jesienne liście. Piękno można dostrzec wszędzie.